Tranzyt przez Kętrzyn – to cios w miasto!!! |
Wpisany przez Administrator |
niedziela, 18 października 2015 13:29 |
O tym jak szkodliwą okazała się chwalona swego czasu przez Burmistrza Kętrzyna oraz Marszałka Województwa modernizacja ulicy Traugutta wraz z rondami, możemy się przekonać już dzisiaj. Na feralnym odcinku średnio co tydzień dochodzi do poważnej kolizji drogowej. To tylko kolizje ujęte w oficjalnych statystykach Policji. Problem przybierze na sile, kiedy przez Kętrzyn ruszy tranzyt, dla którego właśnie przebudowano odcinek ulicy Traugutta. Szpecący centrum miasta i niebezpieczny dla kierowców bubel, który zafundował nam obsadzony przez Platformę Obywatelską samorząd województwa, to element działań, nastawiony na ruch tirów przez sam środek Kętrzyna. Droga wojewódzka 592 ma bowiem przenosić tranzyt towarowy do krajów przybałtyckich z pominięciem pozostającego poza Unią Europejską – Obwodu Kaliningradzkiego. Platforma Obywatelska dla ułatwienia tego ruchu poświęciła jednak nasze miasto i zamiast wykonać postulowaną przeze mnie obwodnicę Muławki – Stara Różanka, zadecydowała o skierowanie ciężkiego ruchu na ulice Daszyńskiego i Traugutta. Niebawem do tego szkodliwego działania dołoży się i Burmistrz Kętrzyna planujący połączyć nową ulicą o roboczej nazwie Obrońców Westerplatte bis, wlot drogi 592 od strony Bartoszyc i jej wylot od strony Giżycka. Burmistrz lobbuje też za przebudową samej drogi do Giżycka – umożliwiając tym samym ruch tirów przez Kętrzyn. Czym kończy się wpuszczenie tirów na wąskie i kręte drogi wojewódzkie – mogliśmy się przekonać całkiem niedawno, kiedy rozpędzony tir zmasakrował auto osobowe pod Muławkami. A przecież drogą Kętrzyn – Giżycko porusza się codziennie wiele osób dojeżdżających do pracy. Czy na tranzycie można zyskać, czy raczej dużo stracić? Takie pytanie zadają mi dzisiaj mieszkańcy Kętrzyna. Widząc z jaką determinacją o obwodnicę walczyły miasta przez które przebiegają drogi dla tirów – w tym Olsztyn, czy Augustów – odpowiedź jest oczywista. Potwierdzają to liczne raporty i opracowania ekspertów z dziedziny organizacji transportu, wskazujące na konieczność tworzenia obwodnic miast (kliknij tutaj). Dla nas ważny jest ruch turystyczny, bo turyści odwiedzający miasto są jednocześnie klientami sklepów, stacji benzynowych, restauracji czy hoteli. Jeśli nasze miasto i drogi wokół staną się niebezpiecznymi trasami dla tirów, turyści odwiedzający Mazury uciekną do Mrągowa lub Szczytna, bo przecież dojazd do Kętrzyna stanie się drogą przez mękę, a wypoczynek w oparach spalin – pozbawiony sensu. Tiry powinny zostać na zmodernizowanej drodze krajowej nr 16, a drogi wojewódzkie – w tym przebiegające przez Kętrzyn drogi 591 i 592 – służyć wyłącznie ruchowi lokalnemu i oczywiście turystycznemu. Niebezpieczne tiry pędzące przez miejscowości powiatu kętrzyńskiego, to jednak dopiero początek tranzytowych problemów. Województwo chciałoby także uczynić tranzytowym ściekiem linię kolejową nr 38 prowadzącą przez Korsze, Kętrzyn i Giżycko – do Ełku. W tym miejscu należy przypomnieć, że linia ta została objęta już siecią TEN-T (transeuropejskich korytarzy transportowych). Inny ważny dokument jakim jest kolejowy masterplan do roku 2030, zobowiązuje administratora linii kolejowych do przygotowania specjalizowanych korytarzy, w których priorytetem będzie towarowy ruch tranzytowy. Oznacza to tyle, że po uruchomieniu projektu przez Kętrzyn pojadą przede wszystkim pociągi kontenerowe z portu w Bremie i Hamburgu (zmierzające przez Szczecin i Gdańsk, a następnie linię Rail Baltica Ełk – Suwałki – granica państwa) na Litwę, Łotwę i dalej do Estonii. Może wówczas okazać się, że dla i tak niewielkiej liczby pociągów pasażerskich po prostu zabraknie miejsca na linii. O tym również przypominają eksperci. Rozkłady ruchowe mają bowiem rezerwować miejsce dla określonej i większej niż faktyczna liczby tranzytowych składów towarowych. Jeśli projekt zostanie zrealizowany stracimy nasze okno na świat. Możemy także zapomnieć o ruchu towarowym realizowanym na potrzeby naszego miasta czy regionu. W naszym interesie jest więc lobbing za skierowaniem tranzytu kolejowego na niewykorzystaną w ruchu pasażerskim linię przez Mrągowo lub Ostrołękę i Łapy. To jednak nie wszystkie zagrożenia wynikające z planowanej modernizacji. Z chwilą elektryfikacji, należy liczyć się ze wzrostem stawek za dostęp do infrastruktury. Koszt ten przewoźnicy zapewne przerzucą na pasażera lub organizatora, co przełoży się odpowiednio na stopniowe wygaszanie popytu, lub rezygnację z zamawiania części pociągów przez organizatora przewozów – czyli województwo. Pikanterii sprawie elektryfikacji dodaje fakt, że przewoźnicy nabyli w ostatnim czasie nowe pociągi spalinowe. PKP Intercity odbiera właśnie kolejne nowoczesne lokomotywy dieslowskie do obsługi pociągów pospiesznych kursujących przez Kętrzyn. Co z kilkunastoma szynobusami kupionymi przez Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego? Czy szynobusy zostaną odstawione na bocznicach, czy też będą w sposób nieekonomiczny wykorzystywane na zelektryfikowanej linii? Kto ostatecznie zapłaci ze tę niegospodarność? Platforma Obywatelska, czy raczej my obywatele? Eliminacja trakcji spalinowej na Mazurach, to także likwidacja wielu miejsc pracy w naszym regionie. Prawdopodobnie skasowane będą lokomotywownie w Ełku i Olsztynie garażujące i serwisujące przede wszystkim „spalinówki”. Modernizacja linii pozbawi pracy również nastawniczych i dyżurnych ruchu na stacjach takich jak Kętrzyn, Sterławki, Giżycko czy Wydminy – zredukowanych do roli nieobsługiwanych przystanków, lub mijanek sterowanych zdalnie przez komputer. Wzdłuż linii prawdopodobnie wyrosną wysokie na 6 lub 9 metrów, ciągnące się całymi kilometrami ekrany akustyczne. To zniszczy bezpowrotnie krajobraz naszego Powiatu, a także samego miasta Kętrzyn. Historyczny charakter naszego dworca, wraz z unikalnymi semaforami kształtowymi i urządzeniami ruchu kolejowego stanowi tło motywów fotograficznych i filmowych coraz większej grupy pasjonatów kolei odwiedzających nasze miasto. Ci ludzie przybywają do Kętrzyna na kilka dni, nierzadko parę razy w roku współtworząc dochód sklepów czy hoteli. Linia ma dziś wielki potencjał do rozwoju wakacyjnej turystyki kolejowej. Pociągi specjalne obsługiwane zabytkowymi pociągami kursują między innymi w Małopolsce na trasie Chabówka – Nowy Sącz, stanowiąc silny magnes przyciągający turystów. Proszę sobie wyobrazić taki pociąg kursujących z Giżycka lub Węgorzewa do Kętrzyna i z powrotem. Byłaby to doskonała promocja naszego miasta wśród turystów licznie wypoczywających w największych mazurskich ośrodkach. Pozostaję w głębokim przekonaniu, że od kosztownej i ostatecznie szkodliwej dla naszego regionu elektryfikacji linii kolejowej nr 38 Ełk – Korsze należy bezzwłocznie odstąpić, zastępując ją działaniami spójnym z przeprowadzonymi już inwestycjami jak choćby zakup spalinowych szynobusów. Działania te powinny być nakierowane na określony zysk, a nie wydatek generujący dalsze koszty – w tym koszty społeczne. W porozumieniu z ekspertami, już na jesieni ubiegłego roku informowałem samorząd województwa oraz opinię publiczną, o potrzebie wykonania bardzo ważnej inwestycji kolejowej dla naszego regionu. Proponowane rozwiązanie przyniosłoby bowiem oczekiwane i wymierne skutki, tj. radykalne skrócenie czasu podróży z Mazur do stolicy województwa. Szybka kolej regionalna byłaby realną alternatywą dla jazdy samochodem po trudnych drogach regionu, czy czasochłonnej podróży mikrobusami upodobniającymi regionalny transport zbiorowy do krajów trzeciego świata. Przypomnę, że proponowane przeze mnie rozwiązanie miało polegać na wytyczeniu nowej linii kolejowej łączącej linię nr 38 z trasą Olsztyn – Korsze. Łącznica miałaby wychodzić z linii 38 na wysokości przystanku Nowy Młyn i osiągać trasę do Olsztyna w okolicy miejscowości Górowo przed stacją Czerwonka. Na nowej linii powstałby dodatkowy przystanek w pobliżu Reszla, obsługujący samo miasto oraz okoliczne miejscowości w tym Świętą Lipkę. Oprócz usprawnienia skomunikowania tego rejonu, linia ułatwiłaby popularyzację turystyczną miasta Reszel. A jak pomysł elektryfikacji i modernizacji oceniają internauci?
Suchej nitki na elektryfikacji nie zostawiają również czytelnicy branżowego portalu "Rynek Kolejowy":
|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.